„Jeździłem pięcioma samochodami elektrycznymi, w tym BMW i Audi, aż się zepsuły, i byłem pod wrażeniem wyników”

Grupa recenzentów motoryzacyjnych testowała pięć najlepszych samochodów elektrycznych, aż do ich śmierci, aby dowiedzieć się, który z nich ma najlepszy zasięg i jest najbardziej wydajny.
Testerzy z Carwow wzięli na pokład BMW iX, Polestar 3, Audi Q6 e-tron, Kia EV9 i Genesis GV70, aby sprawdzić, jaki dystans można przejechać na jednym ładowaniu.
Testerzy chcieli nie tylko sprawdzić, jak wydajne są samochody, ale także zobaczyć, jaki dystans zajadą, gdy stwierdzą, że zasięg jest niemożliwy, i jak się zachowują, gdy w końcu się zatrzymają.
Byli zaskoczeni tym, jak wydajne były te samochody i jak blisko były deklarowanego zasięgu WLTP – wartości określającej, jak daleko samochód może dotrzeć w optymalnych warunkach.
Podsumowując: „Polestar 3 był zdecydowanym zwycięzcą. Osiągnął zasięg 610 km na pełnym naładowaniu, co stanowi 89% deklarowanego zasięgu Polestar. Na drugim miejscu znalazł się BMW iX z zasięgiem 610 km, co stanowi 86% deklarowanego zasięgu”.
Następna była Kia, która osiągnęła 329 mil, czyli 94 procent deklarowanego zasięgu. Tuż za nią uplasowało się Audi z wynikiem 325 mil, czyli 90 procent deklarowanego zasięgu, a Genesis znalazł się na ostatnim miejscu.
„Przejechał zaledwie 450 kilometrów, ale to imponujące 94 procent deklarowanego zasięgu. BMW, Kia, Audi i Genesis osiągnęły identyczne zużycie energii na poziomie 5,5 kilometra na kilowatogodzinę, ale Polestar radził sobie nieco lepiej, osiągając zużycie na poziomie 5,6 kilometra na kWh”.
Jednak wyniki te nie oddają pełnego obrazu sytuacji, a jeden samochód w szczególności całkowicie ich rozwalił.
Polestar działał tak długo, że kierowca Mat i jego ekipa filmowa musieli znaleźć jakieś miejsce do jedzenia, ponieważ samochód ich przerastał. Powiedział: „Zacząłem zauważać inny problem. Rozładowywanie akumulatora trwało tak długo, że ekipa i ja musieliśmy coś zjeść”.
Oprócz omówienia zasięgu samochodów elektrycznych, porównywali oni również ich wydajność w porównaniu z dieslowską Skodą Superb, która również brała udział w tej podróży, wyrażoną w pensach za milę.
Dziennikarz Mat Watson powiedział: „Pełne naładowanie akumulatora Polestar o pojemności 111 kWh za pomocą szybkiej ładowarki o mocy 50 kilowatów kosztowałoby około 84 funtów, a biorąc pod uwagę mój rzeczywisty zasięg 390 mil, daje to koszt 22 pensów za milę.
Tankowanie Skody olejem napędowym kosztowało 89 funtów, ale zwiększyło zasięg o 730 mil, co daje 12 pensów za milę. Jeśli jednak naładujesz Polestara tanią energią elektryczną poza szczytem cenowym w domu, koszty eksploatacji mogą spaść nawet do dwóch pensów za milę.
Wyniki wskazują zatem, że zasięg samochodów elektrycznych jest coraz większy, a same samochody stają się coraz bardziej wydajne.
Co więcej, od tego, kiedy i gdzie ładujesz samochód, zależy, czy za tę samą cenę otrzymasz większy zasięg niż w przypadku porównywalnego samochodu z silnikiem benzynowym lub wysokoprężnym.
Warto również zauważyć, że bardzo mało kto zrobi to, co zrobił Carwow i będzie jeździć samochodami elektrycznymi, dopóki zasięg nie spadnie do zera, w taki sam sposób, w jaki mało kto zrobiłby to w przypadku samochodu benzynowego lub wysokoprężnego.
Oprócz coraz większego zasięgu samochody elektryczne stają się znów bardziej przystępne cenowo, ponieważ rząd wprowadził program dotacji na zakup samochodów elektrycznych, jednak dotyczy on tylko niektórych modeli.
Daily Express